Wyboista, kręta i trudna. Zakończona upragnioną wolnością.
Wybuch pierwszej wojny światowej w Europie przyjęto z euforią. Nikt nie spodziewał się, jak straszna to będzie wojna. Dla Polaków żyjących od ponad 100 lat bez własnego państwa wojna powszechna była jednak szansą. W końcu zaborcy znaleźli się w przeciwnych obozach. Jednak aby wygrać, trzeba było tę partię rozegrać perfekcyjnie, i to na wielu płaszczyznach. Tworzono polskie jednostki wojskowe, tajne organizacje, czyniono zabiegi polityczne, zjednywano sojuszników. Wraz z przedłużaniem się wojny państwa zaborcze prześcigały się w propozycjach, by pozyskać Polaków albo zwyczajnie wykorzystać ich jako dodatkowych rekrutów swoich armii. Car rosyjski mówił o konieczności stworzenia niepodległego państwa polskiego, ale związanego z Rosją. Państwa centralne natomiast wydały 5 listopada 1916 roku akt, który mówił, że powinno powstać Królestwo Polskie, choć nie podano, w jakich granicach. Wszystkie zabiegi spotęgowały się w 1918 roku. Do gry włączyły się Stany Zjednoczone, a prezydent Wilson przedstawił 14 punktów, na których miał się opierać powojenny ład w Europie. 13. punkt mówił, że koniecznie musi powstać Polska niepodległa z dostępem do morza. Kwestia polska stała się w końcu tematem rozmów międzynarodowych, a nie tylko sprawą zaborców. 28 października powstała w Galicji Polska Komisja Likwidacyjna z Wincentym Witosem na czele. Trzy dni później bez rozlewu krwi Kraków był już Polski. 1 listopada wolne były Kielce, Dęblin, Nowy Sącz, Przemyśl, Sanok. We Lwowie władzę przejęli Ukraińcy, Polacy stawili zbrojny opór. Tydzień później z Magdeburga zwolniono Józefa Piłsudskiego. Przybył on do Warszawy pociągiem 10 listopada o 7.30. 11 listopada Rada Regencyjna przekazała na jego ręce władzę wojskową, a trzy dni później także władzę cywilną. 16 listopada komendant wysłał telegram do państw sprzymierzonych, neutralnych i Niemiec: „Jako wódz naczelny armii polskiej pragnę notyfikować […] istnienie państwa polskiego niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.