Zawsze miał to, co chciał. Niczego mu nie brakowało. Samochody, pieniądze, podróże, ale w środku… czuł pustkę. Nie wiedział, że to miejsce dla Najważniejszego
Rok temu pan Adrian i jego nastoletni synowie jeździli po osiedlu i rozdawali jedzenie i ubrania potrzebującym… – Wtedy ujrzałem Henia. Leżał pod kocami – opowiada pan Adrian. – Jakiś głos mówił mi, że trzeba stworzyć dom dla bezdomnych mężczyzn. I jak w ewangelicznej przypowieści – sprzedał swój piękny apartamentowiec w górach i kupił w Łodzi dom… do remontu. Po co? Aby mogli w nim zamieszkać bezdomni. Tak powstał Dom Wspólnoty im. Pierwszych Siedmiu Diakonów. Remontują go mieszkańcy, mężczyźni, którzy pobłądzili w życiu. Niektórzy, jak sami przyznają, sięgnęli dna. Ale chcą wrócić, wyprostować swoje życie. I oprzeć je na Panu Bogu. – Bo bez Pana Boga nie dzieje się nic w naszym życiu. Już to, że rano możemy się obudzić i wstać z łóżka, to wielka łaska – mówi pan Adrian Seliga, tata, biznesmen i diakon stały.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.