Jakiś czas temu na pielgrzymce byłam u spowiedzi. Nie miałam przy sobie modlitewnika, a dostałam dość „trudną” pokutę i postanowiłam odmówić ją w domu. Podczas Mszy św. nie przystąpiłam do Komunii, bo katechetka uczyła, że bez odmówienia pokuty spowiedź jest nieważna. W internecie przeczytałam jednak, że to nieprawda... I pogubiłam się... Czy popełniłam grzech, nie przystępując do Komunii? Magda
Droga Magdo! Zasada jest taka, że pokutę zadaną przez spowiednika powinno się odprawić jak najszybciej po spowiedzi. Ale nie jest to warunek konieczny, by przystąpić do Komunii Świętej. Czyli jeśli na przykład ktoś spowiada się tuż przed Mszą Świętą i nie zdąży odprawić pokuty, może spokojnie przyjąć Pana Jezusa w Komunii, a pokutę odmówić później. Ważność spowiedzi nie jest w żadnym wypadku uzależniona od odprawienia pokuty. Jeśli człowiek szczerze się wyspowiadał i dostał rozgrzeszenie, jego serce jest czyste. Może przyjmować Komunię, nawet gdyby zapomniał w ogóle o pokucie. Choć w takim przypadku powinien się do tego przyznać spowiednikowi przy następnej spowiedzi, a najlepiej wywiązać się z tego obowiązku przed kolejnym odwiedzeniem konfesjonału. Przy okazji tego pytania warto przypomnieć, po co w ogóle spowiednik zadaje pokutę. Musimy pamiętać, że za nasze grzechy odpokutował sam Pan Jezus na krzyżu. Można powiedzieć, że spłacił za nas nasze długi. Przebaczenie w spowiedzi dokonuje się więc dzięki Bożemu miłosierdziu. Człowiek musi tylko przyznać się do winy, żałować, pragnąć poprawy i wyznać grzechy podczas spowiedzi, tak jak je sobie przypomniał w rachunku sumienia. Ostatni warunek dobrej spowiedzi to tzw. zadośćuczynienie. Chodzi o naprawienie krzywdy wyrządzonej przez grzech (np. oddanie skradzionej rzeczy, sprostowanie kłamstwa, przeproszenie skrzywdzonych itd.). Pokuta, którą zadaje spowiednik, służy właściwie jednemu celowi – ma rozpocząć w nas drogę odnowy życia. Chodzi o wejście na drogę dobra i mocny znak, że odwracamy się od zła. Pokuta jest też formą podziękowania Chrystusowi za Jego krew przelaną na krzyżu. Na ogół jest to jakaś modlitwa, ale może to być też jakaś ofiara, dobry uczynek czy wyrzeczenie. Jeśli ktoś z lenistwa nie podjąłby pokuty, pokazuje w ten sposób, że nie podchodzi poważnie do spowiedzi i lekceważy mękę Chrystusa. Może się jednak zdarzyć, że zapomnimy pokutę i nie mamy już możliwości zapytania spowiednika. Wtedy można odmówić inną modlitwę – z intencją odprawienia pokuty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.