Ta ostatnia neounicka parafia leży w Polsce. Nieprzerwanie od ponad 400 lat tamtejsi wierni modlą się o jedność chrześcijan i o pokój na świecie.
Parafia znajduje się w Kostomłotach, małej wsi na Lubelszczyźnie leżącej nad Bugiem. Nieopodal granicy polsko-białoruskiej. Dziś liczy nieco ponad 100 wiernych. To potomkowie prawosławnych mieszkańców Rzeczypospolitej. Od 1596 roku, od zawarcia unii brzeskiej, neounici razem z katolikami wyznania rzymskiego postanowili budować utraconą jedność Kościoła. Panowie Ministranci! W zabytkowej XVII-wiecznej cerkwi św. Nikity do dziś sprawowana jest liturgia w obrządku bizantyjsko-słowiańskim. Można odnieść wrażenie, że to kościół prawosławny. Zmylić może wystrój wnętrza, a także ikony i język liturgii– staro-cerkiewno-słowiański. Można sobie na nim połamać język. Neounitów od rzymskich katolików różnią zwyczaje i zachowane obrzędy. Widać to w sposobie przeżywania świąt i uroczystości. Inna jest też liturgia. Na przykład kapłan sam przynosi złożone w kielichu i na patenie dary ofiarne z miejsca zwanego proskomydyjnikiem lub żertwiennikiem. Usytuowane jest ono za ikonostasem, w tzw. sanktuarium, gdzie umieszczany jest Najświętszy Sakrament. Znajduje się tam ołtarz, na którym sprawuje się liturgię. Podczas procesji przenoszenia darów kapłanowi towarzyszą ministranci trzymający w ręku świece. Co ciekawe, podczas Eucharystii używana jest tzw. prosfora, czyli małe chlebki na zakwasie, przygotowywane podczas nabożeństwa przed liturgią i używane do konsekracji. Robi je zwykle jedna z parafianek. Kapłan nie błogosławi wiernych otwartą dłonią, ale tak jak Jezus przedstawiany na ikonach. Dwa palce – mały i serdeczny – są zgięte, dwa wzniesione ku górze i skrzyżowane – wskazujący i środkowy. Być może słyszeliście, że w tradycji wschodniej podczas liturgii się nie klęka. To nieprawda. Wystarczy spojrzeć na księdza w neounickiej parafii. Przed Najświętszym Sakramentem klęka on na dwa kolana. Jednocześnie otwarte dłonie kładzie przed sobą na ziemi, dotykając jej czołem. Moment ten następuje po konsekracji. O wiele więcej i częściej klęka się w okresie Wielkiego Postu. Panowie Ministranci! Mimo że średnia wieku parafian w Kostomłotach jest wysoka, w tym pełnym ciszy miejscu spotykają się często ludzie młodzi: Białorusini, Ukraińcy i Polacy, katolicy różnych obrządków. Modlą się tam też chrześcijanie niekatolicy. Razem na fundamencie Ewangelii chcą budować pokój. W czasie wojny to jedna z najważniejszych intencji. Jedności i pokoju potrzebujemy jak powietrza. Nawet jeśli różnimy się obrzędowością i sposobem sprawowania liturgii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.