W Niedzielę Palmową, kiedy na wsi malują wesołe jajka, trzymając je w cebuli, przynosimy Panu Jezusowi palemkę – kilka gałązek wierzby, nie płaczącej, ale uśmiechniętej, z szarymi baziami. Na wiosnę nawet to, co szare, wydaje się jasne i srebrne. Przynosimy Jezusowi palemkę, a On nam ją oddaje jeszcze ładniejszą, bo poświęconą, z kropelką wody święconej i z modlitwą, która dotyka jej w powietrzu. Niech nam przypomina, że już niedługo będzie Wielkanoc, śpieszy się i leci na jednej nodze razem z barankiem bezbronnym, a zwycięskim, z jajkami, chlebem i solą w koszyku. Niech przypomina, że w czasie świąt nie można zgłupieć, ale trzeba zmądrzeć, żeby nam już nie ksiądz, ale sam Pan Jezus postawił lepszy stopień z religii.
ks. Jan Twardowski
Dodaj swój komentarz »