Wulkan z Wysp Kanaryjskich nie zamierza się uspokoić.
W niedzielę część krateru wulkanu z grzbietu Cumbre Vieja na wyspie La Palma zawaliła się, a wypływ lawy stał się jeszcze mocniejszy. Ta płonąca rzeka ma ponad 1000 stopni Celsjusza i niedawno dotarła do Oceanu. Tam w zetknięciu z zimną wodą zastyga, a wyspa stale się powiększa. Jest już większa o 20 hektarów. Ziemia drży, w powietrze z wnętrza wulkanu pompowane są toksyczne gazy i nie wiadomo ile kataklizm jeszcze potrwa. Ewakuowano ponad 6000 osób a wiele domów zostało zniszczonych przez lawę i spadające kamienie. Wulkan drzemał przez 50 lat budząc się 19 września. Erupcja może zakończyć się za kilka dni, a może trwać jeszcze miesiące.