Nie na wszystko ich stać. Często nie mają nawet ciepłej wody. Mimo to nie poddają się. Wytrwale się modlą i gorliwie służą przy ołtarzu.
Kiedy włoski podróżnik i kupiec Amerigo Vespucci odkrył tę egzotyczną krainę w Ameryce Południowej, nazwał ją Małą Wenecją. Setki kanałów, domy na palach łudząco przypominały mu północną część Italii. Wenezuela to również turkusowe wybrzeża Morza Karaibskiego, wbijające się w niebo pięciotysięczniki Andów i… 1300 gatunków ptaków. Nietrudno w drodze do kościoła zauważyć na przykład latające papugi, pelikany, czaple albo spotkać największe na świecie gryzonie – kapibary. Jeśli dodać do tego, że Wenezuelę zamieszkują też anakondy, kajmany, mrówkojady, a nawet jaguary czy pumy, to staje się jasne, że dla miłośników przyrody ten kraj to nie lada gratka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.