Zwierzęta-roboty mogą być zamiennikiem prawdziwych futrzanych przyjaciół. Również w terapiach.
Zwierzęta, zwłaszcza psy wykorzystywane są w terapiach dzieci i młodzieży. Nowe badania wykazały, że równie skuteczny, a nawet lepszym terapeutą niż żywy pupil, może być robot-zwierzę naśladujący zachowania np. prawdziwego psa.
Psycholodzy z Uniwersytetu w Portsmouth w Wielkiej Brytanii porównali reakcje 34 dzieci w wieku 11-12 lat na dwa prawdziwe psy terapeutyczne: krzyżówka trzyletniego Jacka Russella z pudlem i 12-letni labrador retriever. Robotem, który wziął udział w obserwacji, była biomimetyczna maszyna MiRo-E, skonstruowana przez Consequential Robotics.
Dzieci najpierw bawiły się z prawdziwym psem, potem z robotem.
Na koniec stwierdziły, że zdecydowanie bardziej wolały zabawę z żywym psem, choć ogólny poziom przyjemności, jaki czerpały ze spotkania z psem-robotem, też był wysoki, szczególnie jeśli chodzi o pozytywne emocje.
Zaletami płynącymi z zaangażowania robota zamiast zwykłego psa psychologów są m.in. łatwiejsza pielęgnacja i wydłużony czas pracy. Sztuczne zwierzaki, przez odzwierciedlenie ruchów i zachowania prawdziwych zwierząt, mogą być bardzo realistyczne – mogą machać ogonem, wyrażać „emocje” za pomocą dźwięków, nastawiać uszy w ich kierunku, a nawet zasypiać.
Badanie odbyło się na małej grupie dzieci, ale jego wyniki pokazują, że interaktywne roboty-zwierzęta mogą być wykorzystywane jako alternatywa dla tradycyjnej animaloterapii.