Gigantyczne „kartki” z życzeniami powstawały na zamarzniętej rzece Chomutina.
Tworzył je we wsi Markowo w rosyjskim obwodzie amurskim miejscowy artysta-amator Walerij Mielnikow. Wszystko zaczęło się, gdy po zapaleniu opon mózgowych stracił słuch. Swoje prace tworzył usuwając najpierw i układając śnieg pokrywający rzekę. Zaczynał, gdy lód był jeszcze mokry – wtedy nanosił pierwszą warstwę śniegowego „rysunku”, potem układał kolejne, aż figury stawały się wypukłe.
Tak powstawały na lodzie różne kształty, widoczne z lotu ptaka: figury, postacie, choinki, bombki i bałwanki. Do nich dodawał napis: „Szczęśliwego Nowego Roku!”. W 2019 r. rysunek Mielnikowa został sfotografowany z wysokości Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jesienią tego roku. 30 października Walerij Mielnikow zmarł na COVID-19. Mieszkańcy postanowili kontynuować jego pomysł.
W Markowie w noc sylwestrową mieszkańcy wychodzą zwykle na zamarzniętą rzekę. W tym roku zapalą na niej lampki na cześć Mielnikowa, bo dzięki jego śniegowym kartkom ich wieś stała się znana.