Na wigilijnym stole zamiast karpia jest mięso ze świni i ryż. Kurczak lub perliczki. – Ależ to smakuje!... Kiedy jest dobre jedzenie, to znaczy, że jest święto.
Ojciec Emmanuel Noufe ze Zgromadzenia Ojców Białych od trzech lat mieszka w Polsce. W parafiach i szkołach (gdy nie było koronawirusa) opowiada o powołaniu misjonarza i o Burkina Faso, swojej ojczyźnie. Zanim z Afryki przyjechał do Polski, był proboszczem w Republice Demokratycznej Konga. Wcześniej w sąsiednim Burundi, w muzułmańskiej dzielnicy Bużumbury (stolica), pracował w ośrodku dla chorych na AIDS. Z misjonarzami pracowali lekarze i pielęgniarki. Ojciec Emmanuel pochodzi z Bamfura, miasta na północy kraju. Tam najczęściej pada deszcz. – I jest u nas chłodniej. Temperatura sięga najwyżej 40 stopni, a nie 45, jak na południu – mówi misjonarz. Ostatnie święta Bożego Narodzenia spędził w rodzinnym domu. Z „Małym Gościem” dzieli się wspomnieniami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.