Zimą temperatura spada do minus 40 stopni Celsjusza. W domach nie ma pitnej wody. Ministranci są zahartowani i odważni. Żeby pograć w kręgle, jadą 250 kilometrów.
Od ponad dwóch lat w Kazachstanie, państwie leżącym częściowo w Azji Środkowej, częściowo w Europie Wschodniej, pracuje ks. Dawid Sładek z archidiecezji katowickiej. Już w seminarium wiedział, że kiedyś wyjedzie do pracy za granicę. Niekoniecznie na misje. Myślał o Kubie. Trafił do Kazachstanu. Jest proboszczem w parafii św. Abrahama w Szczucińsku. Księdza Dawida zapytałem o ministrantów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.