Maryja – pierwsze tabernakulum

P anowie Ministranci! Związek Maryi z Eucharystią jest bardzo silny. Ona zrodziła Jezusa, którego przyjmujemy podczas każdej Mszy Świętej. A najpierw podczas zwiastowania, gdy dowiedziała się, że ma się stać Matką Syna Bożego, ofiarowała swoje łono, by Jezus mógł przyjść na świat. To prawda, że Ewangelia nie mówi nic o obecności Maryi w chwili, kiedy Jezus ustanawiał Eucharystię. Święty Łukasz w Dziejach Apostolskich zaznacza jednak, że Matka Boża przebywała w  Wieczerniku razem z apostołami i niewiastami i modliła się z nimi w oczekiwaniu na zesłanie Ducha Świętego. Panowie Ministranci! Jesteście w stanie policzyć, ile razy pada słowo „Maryja” podczas sprawowania Mszy Świętej? Jeśli będziecie mieli możliwość zajrzenia do Mszału – do czego bardzo Was zachęcam – zwróćcie uwagę na te miejsca w modlitwach eucharystycznych, gdzie jest o Niej mowa. Także na prefacje poświęcone Matce Bożej. Są piękne. Ukazują Ją jako Niewiastę Eucharystii, naszą Orędowniczkę i wzór do naśladowania. Na przykład w II Modlitwie Eucharystycznej z udziałem dzieci – chyba dość rzadko używanej – znajdziecie takie słowa: „Doprowadź nas wszystkich do siebie, abyśmy razem z Dziewicą Maryją, Matką Twojego Syna i naszą i z wszystkimi, którzy kochają naszego Pana Jezusa Chrystusa, na wieki śpiewali Tobie pieśń chwały”. Tymi słowami trzeba się modlić. Na koniec mam prośbę. Bardzo wzruszyła mnie historia życia sługi Bożego Carla Acutisa (w tym numerze rozmawiam z jego mamą Antonią Salzano). Jako mały chłopczyk Carlo bardzo często kładł przed figurą Maryi świeże kwiaty. Czynił to z miłości do Niej. Każdego dnia odmawiał też przynajmniej dziesiątkę Różańca. Z kwiatami zróbcie, jak uważacie. Ale o odmawianie dziesiątki Różańca bardzo Was proszę. Najlepiej codziennie. Powodzenia, Panowie Ministranci!