Historia Maksi, niezwykłej zakonnicy, która ratowała dzieci w jednym z najtrudniejszych rejonów świata.
Misjonarka Maksia w stroju marynarskim, żeglarskim?! Jak to? Pierwsze skojarzenie - charakterystyczne nakrycie głowy zakonnicy to przecież welon…
Ale na tym zdjęciu Ola Sojka, przyszła siostra Maksymiliana, zwana także czule Maksią, ma dopiero 16 lat! Wszystko jasne :).
Mamy lata 70. minionego wieku. Katecheta Piotr Zegrodzki czuwający w Pszczynie nad parafialną grupką przekonuje dorastających podopiecznych, że pomoc kalekiemu światu - ubogim, chorym, opuszczonym, starym - to powinność każdego z nas. Ola - na zdjęciu poniżej w modnej sukience - za parę lat dorośnie do decyzji: wybieram Zgromadzenie Misyjne Służebnic Ducha Św. w Raciborzu.
Na początku lat 80. przez Austrię, gdzie nauczyła się pielęgniarstwa, trafia do jednego z najtrudniejszych rejonów świata. W Andach, w Boliwii, na płaskowyżu Altiplano (ponad 4 tys. m n.p.m) leczy, ratuje życie, uczy i wspiera najbiedniejsze rodziny indiańskie, w tym przede wszystkim niemowlęta, maluchy, ale także ich mamy i nienarodzone dzieci.
Taka praca wykonywana w skwarze lub w dotkliwym chłodzie, pośród dzikiej natury i wszelkich niedostatków w ulepionych z gliny domkach każe myśleć o TAKICH jak siostra Maksymiliana nie inaczej jak…mocarz, heros, bohaterka.
Maksia po 25 latach wraca - niestety już nieodwracalnie zaatakowana przez nowotwór - do swojego raciborskiego Zgromadzenia. Tu zdążyła spisać swoje wspomnienia.
Jej opowieść poznała grupka dzieci w różnym wieku, Wasze koleżanki i koledzy: Amelka, Antosia, dwie Magdy, Ola, Martynka, Marysia, dwie Julki, Hanah, Krzysiek, Alek, Wojtek, Kajetan, Kacper.
Ofiarowali oni dzielnej Siostrze swoje wyobrażenia o jej trudnej codzienności w postaci rysunków. Niektórzy - już po śmierci Misjonarki - napisali liściki. Do nieba. Ich rodzice postanowili stworzyć książeczkę z tych prac i pamiętnika oraz fotografii Siostry Maksi.
Każdy misjonarz powinien dostać taki prezent! To przecież niezwykli ludzie, najwspanialsi ze wspaniałych. A może stwórzmy wspólnie ich listę, taki łańcuch złożony z najofiarniejszych misjonarek i misjonarzy, z naszych nowych idoli :)
Zdjęcia niektórych prac dzieci i ich listy do misjonarki Maksi znaleźć można w galerii poniżej