Przemienienie Pańskie pokazuje, że Bóg w każdej chwili może cudownie zadziałać w naszym życiu.
Na górze (najprawdopodobniej Tabor) twarz Jezusa zajaśniała jak słońce, a Jego szaty stały się olśniewającą białe. Obok niego stanęli jedni z największych ludzi Starego Testamentu: Mojżesz, który wyprowadził naród wybrany z Egiptu i prorok jak ogień, Eliasz.
Temu niezwykłemu spotkaniu towarzyszyły nie tylko dziwne znaki, ale i głos samego Boga: " To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!".
Ten głos odezwał się z obłoku. Nic więc dziwnego, że uczniowie: Piotr, Jakub i Jan, przestraszyli się i upadli na twarz. Nie mieli wątpliwości, że przemawia do nich sam Jahwe, bo w Starym Testamencie ukazywał się On m.in. w obłoku. Obłok okrył także Chrystusa, Mojżesza i Eliasza.
Apostołowie po raz pierwszy na własne oczy mogli zobaczyć, że ich nauczyciel jest Synem Boga. To wydarzenie nie tylko miało wzmocnić ich wiarę, ale także przygotować samego Jezusa na trudny czas cierpienia i śmierci krzyżowej - o tym rozmawiał z Mojżeszem i Eliaszem. O bezgranicznej miłości przypomniał Jezusowi sam Bóg: "Tyś jest mój Syn umiłowany" - zapewnił Go. Te słowa musiały towarzyszyć Mu w czasie drogi krzyżowej.
Święto Przemienienia Pańskiego przypomina nam także, że przyjdzie czas kiedy Jezus odmieni nas wszystkich. Po śmierci czeka nas zmartwychwstanie i udział w niekończącej się chwale Boga. To święto zachęca też do nieustannej przemiany naszego grzesznego serca.