Oto kolejne miejsce z cyklu "Zostań w Polsce". To zamek, który przenosi nas do... Francji.
Spacerując po niewielkim Kliczkowie na Dolnym Śląsku, w jednej chwili można przenieść się nad francuską Loarę. Wszystko za sprawą niezwykłego zamku.
Pierwsza warownia powstała tu w XIII wieku do obrony przed Czechami. Zamek szczęśliwie przetrwał II wojnę światową, ale Armia Czerwona i inni szabrownicy zdewastowali zamek, rozgrabiając wszystko, co dało się wynieść. Przez jakiś czas urzędowało tam nadleśnictwo, wojsko, a nawet Politechnika Wrocławska.
Dopiero w 2001 roku rozpoczęto porządną odbudowę zamku i parku. Dziś jest tu przepięknie. Trudno uwierzyć, że kiedyś była to prawie ruina. Zamek można zwiedzać z przewodnikiem, nawet nocą poznając tajemnice zamkowych komnat. Park natomiast można zwiedzić konnym powozem. Znajdują się w nim dwa końskie nagrobki. Prawdopodobnie to jedyny w Polsce cmentarz dla ulubionych koni księcia.
Poniżej zamek uchwycony dronem:
Zamek Kliczków z lotu ptaka