Mam 13 lat i chciałam zapytać, czy bycie hipiską to grzech. Czytałam w internecie, że hipisi mogą być chrześcijanami. Druga sprawa: czy można nosić znak pacyfki (jako znak pokoju), bo w internecie było też napisane, że to krzyż Nerona obrysowany kółkiem, czyli znak szatana. Karolina
Droga Karolino! Żeby odpowiedzieć na twoje pytanie, trzeba najpierw zapytać, kim są hipisi, jakie głoszą poglądy i jaki mają styl życia. Otóż jest to ruch młodzieżowy, który powstał ok. 80 lat temu w USA. Hipisi buntowali się właściwie przeciwko wszystkiemu. Nie chcieli pracować jak ich rodzice i dorabiać się. Uważali, że to bezsensowne, że oni chcą żyć inaczej. Nie chcieli normalnej rodziny, nie chcieli szkoły ani kościołów. „Zakazane zakazywać” – to było jedno z ich haseł. Mówili, że nie chcą wojny (pacyfizm), tylko miłości. Ale miłość też pojmowali inaczej – najważniejsze jest moje szczęście, czyli kocham cię, jeśli jest mi z tobą dobrze. Hipisi żyli w tzw. komunach, czyli wspólnotach. Uważali, że nie ma własności prywatnej. Tworzyli swój świat, ze swoją modą i muzyką. Nosili kolorowe stroje, długie włosy i chodzili boso. Często byli narkomanami, bo narkotyki odpowiadały ich wizji życia – być wolnym i szczęśliwym bez wysiłku, bez pracy, bez odpowiedzialności (łatwe chwile „chemicznego” szczęścia). Niestety, za cenę niszczenia zdrowia i życia. Zamiast wolności – niewola. Karolino, myślę, że sama odpowiesz teraz sobie na pytanie, czy bycie hipiską to coś złego, czy dobrego. W młodości każdy buntuje się przeciwko starszym. To naturalne. Nieraz wydaje się, że rodzina, szkoła czy Kościół za bardzo człowieka ograniczają. A jednak te ograniczenia mają sens, choć czasem ciężko je znosimy. Człowiek, żeby się rozwijać i mądrzeć, potrzebuje zasad. Kto chce grać na instrumencie, musi się tego nauczyć i musi ćwiczyć. Nawet dobra zabawa potrzebuje zasad, których wszyscy przestrzegają. Hipisowski styl życia to utopia, czyli obietnica szczęścia, które nie może być zrealizowane. Czy hipisi mogą być chrześcijanami? Nie sądzę. Hipisi uważają często, że sam Jezus był hipisem, bo nie miał rodziny, głosił miłość i nie słuchał starszych. To fałszywy obraz. Jezus uczył poświęcenia, odpowiedzialności i posłuszeństwa. Największym aktem wolności Jezusa było to, że dał się przybić na krzyżu. Nie można być chrześcijaninem bez Kościoła. Nie sądzę, by Jezus pochwalił hipisowski styl życia. A co do pacyfki – niektórzy uważają, że ten znak powstał w tym samym czasie co ruch hipisowski, z liter tzw. alfabetu semaforowego używanego przez marynarzy: N i D (Nuclear Disarmament – nuklearne rozbrojenie). Ten znak jednak występował już wcześniej jako tzw. krzyż Nerona i był symbolem sekt satanistycznych. Sami sataniści widzą w nim złamany krzyż. Chrześcijanin ma więc problem. Moim zdaniem nie należy uznawać, że wszyscy ludzie noszący pacyfę to sataniści. Ale chrześcijanin nie powinien nosić dwuznacznych symboli. Tym bardziej że przecież zamiast pacyfy może nosić krzyż, który oznacza pokój. Chrystus, zwyciężając nienawiść miłością i przebaczeniem, jest ideałem pokoju. Po co nasz piękny znak zastępować czymś niepewnym i dwuznacznym?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.