Wypukłe, szorstkie albo gładkie i o wyraźnych konturach – takie muszą być ilustracje w książkach dla dzieci niewidomych.
Wszystkim dzieciom podczas czytania potrzebne są obrazki. Rozwijają one wyobraźnię i uzupełniają tekst, a skoro oczami niewidomych są palce (czytają nimi tekst zapisany w alfabecie Braille’a) – obrazki też muszą dać się dotknąć. Brak takich książek nie dawał spokoju dr Karolinie Banaszkiewicz- -Badurze z Krakowa, projektantce i poetce. Wzięła się do roboty i… książki powstały. Teraz dzięki szóstce licealistów z II LO w Krakowie mają one szansę trafić do konkretnych niewidomych dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.