Panowie Ministranci! Zgodnie z obietnicą sięgam do „Ogólnego wprowadzenia do Mszału rzymskiego” (OWMR), by pomóc wam jeszcze lepiej przeżyć Mszę Świętą. Bo przecież w tym roku liturgicznym hasłem przewodnim są słowa: „Wielka tajemnica wiary”.
Ostatnio zastanawialiśmy się nad milczeniem, dzisiaj kilka uwag o słowie. Oczywiście o Bożym słowie. Ono jest najważniejsze. Bez tego Słowa nie byłoby Eucharystii. Słowo Boga ma moc. Doskonale wiecie, że podczas liturgii słowo Boga wypowiadane jest bardzo często. I nie tylko wtedy, gdy jako lektorzy czytacie fragmenty z Pisma Świętego podczas liturgii słowa. OWMR mówi tak: „Gdy w Kościele czyta się Pismo Święte, sam Bóg przemawia do swego ludu, a Chrystus, obecny w swoim słowie, zwiastuje Ewangelię”. To najważniejszy powód, dla którego „wszyscy winni z szacunkiem słuchać czytań słowa Bożego, które są najważniejszym elementem liturgii. Chociaż bowiem słowo Boże zawarte w czytaniach Pisma Świętego zwraca się do wszystkich ludzi każdego czasu i jest dla nich zrozumiałe, jego pełniejsze rozumienie i skuteczność pogłębiają się dzięki żywemu wykładowi, czyli homilii, która jest częścią czynności liturgicznej”. Mówiąc inaczej, „w czytaniach zostaje dla wiernych zastawiony stół słowa Bożego i otwiera się przed nimi biblijny skarbiec (….), sam Chrystus przez swoje słowo jest obecny pośród wiernych”. Dlatego lud zgromadzony na liturgii przyjmuje słowo Boga „w milczeniu i przez śpiewy oraz przyłącza się do niego przez wyznanie wiary”. OWMR dodaje jeszcze, że lud „nakarmiony tym słowem zanosi modlitwę powszechną w potrzebach całego Kościoła i za zbawienie całego świat”. Panowie Ministranci! Słowo Boga wypowiadane jest jeszcze w innych momentach Mszy. Także, a może przede wszystkim podczas Przeistoczenia. Kapłan mówi wtedy: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. A po chwili: „Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja…”. Co się wtedy dzieje, tłumaczyć chyba wam nie trzeba. Na wszelki wypadek przypomnę: chleb przemienia się w Ciało Chrystusa, a wino w Jego Krew. Nikt nie ma takiej mocy. Tylko Bóg. Kapłan też nie. Celebrans, który sprawuje Mszę, niejako użycza swych ust samemu Chrystusowi. Aż chce się zakrzyknąć na cały głos: „Oto wielka tajemnica wiary”. Najpiękniejsza, największa, jaka mogła nam się przytrafić. Panowie Ministranci! Słowo Boże ma moc. A wy macie możliwość tej mocy doświadczyć. Są jednak pewne warunki do spełnienia. Najpierw trzeba uważnie Go słuchać, a potem starannie czytać. Wasze życie będzie wtedy pełne mocy. Nie wierzycie? Sami sprawdźcie. Powodzenia, Panowie Ministranci!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.