Na Filipinach przypomniał o sobie wulkan Taal.
Wulkan Taal leży na wyspie Luzon w prowincji Batangas. Ostatni raz wulkan wybuchł w 1977 roku. Od tego czasu porasta go roślinność i jest mimo zakazów zamieszkały. Zanim z wnętrza wulkanu zaczął wydobywać się gęsty dym i pył zaczęła drżeć ziemia. Władze Filipin od razu zarządziły ewakuacje ok. 8 000 ludzi. Gdy wulkan wybuchł w 1965 roku, zabił aż 5 tysięcy osób. W niedzielę z powodu pyłu wulkanicznego zawieszono loty z lotniska w Manili. Naukowcy z Filipińskiego Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii uważają, że do erupcji może dojść w ciągu tygodnia. Mimo że Taal jest najmniejszym aktywnym wulkanem na świecie jest groźny a jego eksplozji może towarzyszyć nawet tsunami. Wulkan jest sporą atrakcją turystyczną, ponieważ stoi na środku jeziora a jego krater jest zalany turkusową wodą.