Ta Noc kryje Moc

Pamiętam dobrze Wielką Sobotę, kiedy razem z babcią późnym wieczorem przychodziłam do kościoła z wodą do poświęcenia i świecą w ręku. Jakaś niesamowita cisza, w której tylko od czasu do czasu ktoś głośniej pochrząkiwał, i… czekanie. Potem gasną wszystkie światła i w kościele robi się jeszcze bardziej niesamowicie, a obok kościoła pali się ogień. W głośnikach słychać trzask palonego drewna. Ksiądz błogosławi ogień, zapala paschał (to ta największa świeca w kościele) i mówi: „Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność, Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen”. Mocne słowa. Dla mnie bardzo... A potem poruszenie z tyłu kościoła. W kierunku ołtarza idzie procesja, na czele – paschał. Zatrzymują się, ksiądz śpiewa: „Światło Chrystusa!”. Odpowiadamy: „Bogu niech będą dzięki” i od paschału zapalamy swoje świece. I tak trzy razy. Ciemny kościół rozjaśnia światło. Tylko ta Noc kryje taką Moc! Jezus zwyciężył! Pokonał szatana. Rozproszył ciemności grzechu. Takich wspomnień po świętach Zmartwychwstania życzę Wam serdecznie. Ten numer „Małego Gościa” dotyczy właśnie tych wielkich wydarzeń. Czytajcie. Zachęcam bardzo. I razem z Arką Noego śpiewajcie, że „Tylko jedna Noc kryje taką Moc”. PS Dziękuję w imieniu redakcji za serdeczne życzenia świąteczne.