Piotr Suchenia to specjalista od biegania w strefie polarnej - w 2017 r. triumfował już w maratonie na biegun północny.
38-letni biegacz z Redy na Pomorzu już przed startem ekstremalnego wyścigu był jednym z faworytów rywalizacji. I zdecydowanie to potwierdził. Polak prowadził już od pierwszych kilometrów, a metę osiągnął po 3 godzinach, 49 minutach i 18 sekundach. Do rekordu trasy zabrakło niespełna 15 minut, trzeba jednak podkreślić wyjątkowo trudne warunki atmosferyczne w tej edycji Antarctic Ice Marathon, a o skali zwycięstwa niech świadczy przewaga na mecie nad drugim uczestnikiem - Isaackiem Thyerem z Australii. A wyniosła ona aż 29 minut i 42 sekundy!
Doskonale spisali się też inni Polacy startujący w tej imprezie. Bardzo długo w trójce utrzymywał się Marcin Asłanowicz, który ostatecznie uplasował się na 8. pozycji (czas 4:49:59). Z kolei 11. finiszował Alan Tomasz Kowalczyk z czasem 5: 17: 07. Ostatni z Polaków, Tomasz Maślanka, skończył bieg jako 31. zawodnik (7:02:20) spośród 41 biegaczy, którzy ukończyli zawody.