Czeka ich ponad 5500 kilometrów trudnej drogi... piaszczystej, kamienistej, w upale.
W sumie w Rajdzie Dakar wystąpi ponad 300 załóg (samochody, motocykle, ciężarówki i quady). Start za miesiąc – 7 stycznia. Pierwszy raz w historii (a to już 41. taki rajd) trasa będzie przebiegała przez jeden kraj – Peru. A 70 proc. drogi to wydmy i pasek. Arcytrudne zadanie. Nie tylko ze względu na piach pod kołami. Wszyscy zawodnicy powalczą z innymi zawodnikami, z żywiołami i jeszcze własnymi słabościami.
Na liście startowej znajduje się 11 Polaków. Miesiąc przed rajdem największe szanse na sukces daje się Jakubowi Przygońskiemu, który rywalizować będzie, wraz z belgijskim pilotem, samochodem Mini. Toyotą pojadą Aron Domżała i Maciej Marton. Tak jak Sebastian Rozwadowski – będzie pilotem litewskiego kierowcy Benediktasa Vanagasa.
Na liście motocyklistów są Maciej Giemza i Adam Tomiczek. Quadem pojedzie Kamil Wiśniewski. Lekkim pojazdem w kategorii SxS (lub UTV) wystartują Maciej Domżała i Rafał Marton. Zaś pilotem Meksykanina Santiago Creeli Garza Riosy będzie Szymon Gospodarczyk. Za to Dariusz Rodewald wystąpi w roli mechanika w trzyosobowej załodze holenderskiej ciężarówki.