Przyjaźnimy się w trójkę, my, dwie przyjaciółki od lat i od jakiegoś czasu kolega. Od pewnego czasu chodzi smutny, jakby załamany, więc wyciągnęłam z niego powód takiego zachowania. Jest zakochany w dwóch dziewczynach i na zmianę przekonany, że kocha jedną, to znowu drugą. Przebywając w szkole, cierpi, bo wyobraża sobie, jak mogłoby być cudownie, ale nie wie, z którą. Wiem, że chodzi o nas dwie i pojęcia nie mam jak zareagować. Żadna z nas nie chce bliskiej relacji, cenimy przyjaźń. Ósmoklasistka
Chłopcy w młodym wieku mają skłonność do tragizowania. Skoro on nie chce w szkole rozmawiać, to może napisz mu kilka rad. Niech się cieszy, że ma dwie świetne koleżanki, które go lubią. Niech nie psuje tej sympatycznej relacji smutkiem, że nie wie, którą kocha. Bo chyba kocha obie, ale przyjacielsko, młodzieńczo, idealnie, nie tak, jak za kilka lat. Napisz, że Wy teraz nie marzycie o poważnej relacji z jakimkolwiek kolegą. Warto się cieszyć, że jesteście razem i korzystać z młodości zamiast psuć wszystko niepotrzebnym cierpieniem. Prawdziwa miłość dodaje skrzydeł, sprawia głównie radość, a nie cierpienie. To raczej hormony męczące Was w czasie dojrzewanie namawiają do cierpienia, smutku. Gdy ma się tego świadomość, łatwiej nad sobą panować.
Pewnie, że za uczucia się nie odpowiada. Ale jego chwiejność w tym, że raz jedna, raz druga dowodzą, że to jeszcze nie to, że lepiej teraz korzystać z radości dostępnych wiekowi i się przyjaźnić. Pamiętaj, że dziewczyny to urodzone wychowawczynie, że Wy siłą osobowości podpowiadacie jakby chłopakom, jaka ma być relacja. Dlatego wprowadzajcie humor, śmiech, radość.
Zadaj pytanie: