Bernadeta zapomniała przekazać proboszczowi drugą część wiadomości Pięknej Pani: „Powiedzcie księżom, by wzniesiono tu kaplicę”. Wróciła więc, a ksiądz poprosił jeszcze, by zapytała, jak się Pani nazywa. To pytanie wywołało Jej uśmiech. „Żartuje z ciebie” – denerwował się ksiądz. „Jeżeli chce kaplicę, musi wyjawić swe imię i sprawić, by zakwitł krzew dzikiej róży przy grocie”.