Mimo zakazu komisarza policji do groty razem z Bernadetą przychodziło coraz więcej ludzi. Wśród nich Pierre-Romain Dozous, lekarz, który do Lourdes przyjechał z ciekawości, by wyśmiać wszystko, co się tam dzieje. Nie wierzył w cuda, a tym bardziej w to, co działo się w grocie. Kiedy zobaczył, jak Bernadeta całuje ziemię i prosi o modlitwę za grzeszników, upadł na kolana i rozpłakał się.