Jest w klasie chłopak, którego od początku szczerze nie lubiłam - nie przepuszczał dziewczyn w drzwiach, z wyglądu też szału nie było, jest niesamowicie pewny siebie, nawet arogancki i bezczelny, ma ogromną wiedzę. Od jakiegoś czasu nasze spojrzenia się zbiegają. Często znajduje się w moim pobliżu - tak, że łatwo go dostrzegam. Zaprosił mnie do znajomych. Zaczął przepuszczać dziewczyny w drzwiach, mniej cwaniakuje, nawet z wyglądu się poprawił, jakoś wydoroślał delikatnie. Czułam wzrok na sobie, więc zaczęłam zwracać uwagę. Co Pani o tym myśli? Czy ja nie przesadzam przypadkiem? Licealistka
Na pewno nie przesadzasz, dziewczyny mają dobrą intuicję i świetnie czują, gdy chłopak je obserwuje, kręci się w pobliżu.
Wszystko wskazuje na to, że jest Tobą zainteresowany. Chyba też dzięki temu nagle dojrzewa i zmienia się na lepsze. Uczucie zawsze zmienia człowieka w dobrym kierunku.
Podoba mi się jego metoda, czyli nie jest już bezczelny, nie jest nachalny, tylko delikatnie obserwuje, spogląda, jest w pobliżu. Czyli zachowuje się wzorcowo.
Ty też już inaczej go postrzegasz, bo zmienia się w dobrym kierunku.
Spokojnie czekaj, co będzie dalej. Bo może mu przejść, ale niekoniecznie. Widać, że mu zależy. Jeśli go polubisz albo już polubiłaś, to wysyłaj delikatne sygnały, czyli uśmiech, spojrzenie, dobre słowo. Chłopcy bywają pełni kompleksów, on stracił pewność siebie, może się martwić, że nie ma szans, że go nie lubisz. A To się przecież może zmieniać. Czas pokaże, czy to będzie chwilowe zainteresowanie, czy bardziej trwałe uczucie.
Zadaj pytanie: