Dziewczynka usłyszała nagle dziwny dźwięk, jakby szum wiatru. Rozejrzała się. Wokół nie zadrżała ani jedna gałązka. Spojrzała w stronę groty. We wnęce, jakby nad ziemią, pojawiło się wyjątkowo jasne światło. Po chwili ze światła wyłoniła się postać – młoda, piękna dziewczyna. Uśmiechnęła się delikatnie i dłonią jakby przywoływała Bernadetę do siebie.