nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 13.09.2018 16:00

Najmniejszy w rodzinie

Wczoraj Kuba tłumaczył Zuzi, że wszystko, co się robi najmniejszym, to jakby się robiło Panu Jezusowi. Zuzia kiwała głową, rozejrzała się uważnie i nagle zrozumiała, że najmniejsza w rodzinie jestem ja. Z dumą położyła przede mną swoją parówkę, pytała, czy chcę jeszcze i już wołała „pajówkę, pajówkę”. Mama nie przeprowadziła śledztwa, tylko dołożyła kolejną kiełbaskę, ale w drzwiach kuchni odwróciła się i o mało parówka nie utknęła mi w gardle.

Piątek, 14 września, 2018 r.

Hau, Przyjaciele!

To ja, Koka, pierwsza dopchałam się na naszego laptopa i szybko stukam. Tytus nie może tu rankami przychodzić, bo odprowadza dziewczynki do szkoły, a potem śpi w domu i cierpliwie czeka na powrót domowników. Tymczasem ja mam zapewnione urozmaicone spacery. Kilka razy dziennie z Kubą, który widząc w oddali kolegów, natychmiast zaczyna mnie pouczać, wydawać mnóstwo rozkazów, by się popisać karnym i posłusznym psem. Chyba wolę spacery z Panią skupioną na telefonie a nie na mnie. Ogólnie chciałam się troszkę wyżalić, że mamy z Tytusem problemy. Ciągle słyszymy, że dzieci idą lub jadą gdzieś, gdzie mowy nie ma o wprowadzeniu psa. Przede wszystkim kościół. Kuba z dumą tłumaczył mi, że w klasie komunijnej ma obowiązkowe msze szkolne, że psy nie mogą absolutnie tam wchodzić. Dziwne, przecież my jesteśmy posłuszne Bożym prawom. Kochamy całym sercem, jesteśmy wierne, cierpliwe, potrafimy przebaczać. Wczoraj Kuba tłumaczył Zuzi, że wszystko, co się robi najmniejszym, to jakby się robiło Panu Jezusowi. Zuzia kiwała głową, rozejrzała się uważnie i nagle zrozumiała, że najmniejsza w rodzinie jestem ja. Z dumą położyła przede mną swoją parówkę, pytała, czy chcę jeszcze i już wołała „pajówkę, pajówkę”. Mama nie przeprowadziła śledztwa, tylko dołożyła kolejną kiełbaskę, ale w drzwiach kuchni odwróciła się i o mało parówka nie utknęła mi w gardle. Zaczęła się dyskusja. Kuba bronił siostry, wyjaśniał, że Zuzia uznała, że ja jestem „siostrą najmniejszą”, lecz Pani nie wyglądała na przekonaną. Ale co zjadłam, to zjadłam. Najwięcej zyskała i tak Zuzia, bo brat, ile razy ma ochotę ją popchać, to zatrzymuje się i przypomina sobie to ważne zdanie z Ewangelii. A ja wiem swoje- jestem najmniejsza w rodzinie. Cześć. Koka

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..