Nie tkwić w przeszłości
Koleżanka wpada wręcz w obłęd, bo nie może pogodzić się z tym, że przez cały rok ukrywała swoje uczucie do klasowego kolegi. W kółko o tym mówi, płacze, analizuje. Ukrywała to tak zręcznie, by nikt niczego nie zauważył, z tym chłopakiem na czele. Licealistka
Absolutnie nie ma sensu wracać do tego, co już było. Podaj koleżance modlitwę św. Ojca Pio- Przeszłość oddaję Bożemu Miłosierdziu,
Przyszłość Bożej Opatrzności, a teraźniejszość- Bożej Miłości. Tę modlitwę warto sobie wbić do głowy, żyć nią. Ciągłe rozpamiętywanie przeszłości jest bez sensu, nic dobrego nie daje, a robi wiele zła. Koniec z tym.
Drugi etap to wyciągnięcie wniosków. Najbardziej nieśmiała dziewczyna powinna pomóc chłopakowi, wysyłać do niego sygnały pod postacią czułego uśmiechu i powłóczystych spojrzeń. Niech ona teraz skupi się na planach, a jeszcze lepiej, niech do niego napisze na jakimś portalu, jeśli oboje mają konto. Już jest sierpień, ludzie będą w domach, można zorganizować kilka spotkań i to najlepsza okazja, by w takiej grupie była ona i on. Może jakieś ognisko, grill, może rowery, piłka, może lody, takie klasowe wyjście. Pomyśl, kto by zwołał ludzi i już będzie okazja, by wysłać mu delikatne sygnały. Ukrywanie uczucia w tym wieku jest dziecinne. A jeśli chce dalej cierpieć, to cóż, jej wybór.
Zadaj pytanie:
