Szłyśmy w kierunku Biedronki i chociaż nie chciało mi się słuchać tego przykrego monologu, to Ola z nerwów prawie krzyczała.
Środa, 25 lipca, 2018 r
Hau, Przyjaciele!
„ Byłam z nim dzisiaj na rowerach, na placu zabaw, spełniałam każdą zachciankę. Cały czas mnie prowokował i udało się, nawrzeszczałam na niego tak, że obca kobieta zwróciła mi uwagę, a on o tym powiedział mamie. Zostawiłam go na godzinę u babci i próbuję się wyciszyć. Hm, póki co bez efektu, bo Ola jest kłębkiem nerwów. Paulina milczy i intensywnie myśli.
„Mam najgłupszego brata na świecie”- wykrzykiwała Ola, gdy spotkałyśmy się przypadkowo na alejkach. „Ty masz mądrego, dobrego starszego brata, studenta, a ja? Złośliwy smarkacz, który wymyśla różne złośliwości i bada moją wytrzymałość. A gdy wybucham, natychmiast dzwoni do mamy.” Szłyśmy w kierunku Biedronki i chociaż nie chciało mi się słuchać tego przykrego monologu, to Ola z nerwów prawie krzyczała. „ Byłam z nim dzisiaj na rowerach, na placu zabaw, spełniałam każdą zachciankę. Cały czas mnie prowokował i udało się, nawrzeszczałam na niego tak, że obca kobieta zwróciła mi uwagę, a on o tym powiedział mamie. Zostawiłam go na godzinę u babci i próbuję się wyciszyć. Hm, póki co bez efektu, bo Ola jest kłębkiem nerwów. Paulina milczy i intensywnie myśli. „A pomyślałaś kiedyś, co on czuje i jak się czuje? Ambitny mały chłopak, któremu chyba ciągle przypominasz o swoim starszeństwie, o nudzie z nim, o poświęceniu i wmawiasz mu, że jest beznadziejny.” Ola już chciała krzyknąć, że to przecież prawda, że on jest beznadziejny. Urwała jednak w połowie zdania. Swoją złość skierowała na koleżankę. „Nie wymądrzaj się, bo nie wiesz, jak ciężko mieć takiego brata pod opieką.” „Ok, mogę milczeć i cię wysłuchać, a mogę coś doradzić. Wcale się nie wymądrzam, próbuję znaleźć rozwiązanie i przypomniały mi zasady rozwiązywania konfliktów.” Ola milczała, kopała jakiś kamyk z wielką złością, ale w końcu zapytała ponuro o te zasady. Nastawiłam uszu, bo jestem w ciągłym konflikcie z kotem, który od tygodnia zamieszkał na plebanii i chce się rządzić, zagląda do naszego ogrodu i nie uznaje mojej wyższości. Paulina bez żadnych komentarzy wyrecytowała: „ spojrzyj na problem z punktu widzenia drugiej osoby, odnieś się do niej z szacunkiem, nie wypominaj tego, co złe, szukaj dobra, wyciągnij rękę na zgodę.” Ola zaśmiała się i oświadczyła, że przeprowadzi dzisiaj na bracie eksperyment psychologiczny. Nie weszła do sklepu, pobiegła do babci po brata, bo przecież on tam może narozrabiać, może się nudzić, a eksperyment czeka. Ja też czekam. Pod sklepem na Paulinę. Cześć. Astra