Mam niewierząca przyjaciółkę, bardzo miła dziewczynę. Gdy poruszam temat wiary, ona nic nie mówi, zmienia temat, nie chce o tym rozmawiać. Mieszkamy blisko siebie, tak bym chciała chodzić z nią na spotkania Dzieci Maryi. 12-latka
O łaskę wiary dla koleżanki powinnaś się modlić. Warto, naprawdę. Niech ona będzie przez Ciebie „omodlona”. A nawracaj ją przykładem swojego życia. Pracuj nad sobą, staraj się być coraz bardziej radosna, koleżeńska, życzliwa i wtedy niech ona pomyśli, kto i co daje Ci taki napęd. Święty papież Jan Paweł II miał przyjaciela Żyda. Nigdy go nie nawracał. Ty też nie wchodź na siłę w jej sprawy, ale ewangelizuj ją przykładem swojego życia. Raz możesz jej powiedzieć, że w każdej chwili jesteś gotowa do rozmowy na temat wiary, ale jednocześnie szanujesz jej przekonania i będziesz na siłę ją nawracała. Poznałam młodego człowieka, który wychował się w rodzinie ateistów. Nie był nawet ochrzczony, nic nie wiedział o wierze. W liceum zwrócił uwagę na grupę chłopaków, którzy wyróżniali się na tle rówieśników w dobry sposób. Zbliżył się do nich i dowiedział się, że są ministrantami, oazowiczami. Zaprosili go na spotkania, bo sam o to poprosił i po pewnym czasie przyjął chrzest. Bądź super przyjaciółką, a na rozmowy o wierze może przyjdzie czas. Pamiętaj, że kropla drąży skałę, więc czasami powiedz coś związanego z wiarą. No i bardzo dbaj o rozwój swojej wiary, byś kiedyś potrafiła odpowiedzieć na różne jej pytania.
Zadaj pytanie: