Zdjęcie Neymara mówi wszystko: Po trzech meczach na mundialu Brazylia ma widoki na finał. Pierwsza przeszkoda w drodze na szczyt to drużyna Meksyku. Brazylijczycy zagrają z Meksykanami w 1/8 finału. Jeśli wygrają, to na kolejnych szczebelkach drabiny mistrzostw mogą trafić na Anglików (w ćwierćfinale), na Francję, Argentynę lub Urugwaj (w półfinale)... Ale to na razie tylko domysły. Bo w najbliższych meczach może zdarzyć się wszystko. Do tej pory mistrzostwa potwierdziły starą zasadę, że w piłce każdy może wygrać z każdym.
Wracając do meczu Brazylii z Serbią... Pierwszego gola strzelił w 36 minucie zawodnik Barcelony Paulinho. Mało kto już pamięta, że Paulinho jako 19-latek nabierał szlifów w... Polsce. A dokładnie w ŁKS-ie Łódź.
Tak Paulinho strzelał gola Serbii PAP/EPA/PETER POWELL
Był rok 2007. Zdolny, 19-letni Brazylijczyk przybył do nas z ligi litewskiej. 11 lat temu polska ekstraklasa nazywała się jeszcze polską pierwszą ligą. A Paulinho trafił do zespołu, który poprzednie rozgrywki zakończył na 9. miejscu. I raczej nie zapowiadało się, że będzie walczył o najwyższe trofea. Trener wystawił go do składu na środek obrony. Co było dalej? Brazylijczyk zagrał w 17 meczach, ale niezbyt wyróżniał się na tle innych piłkarzy. Rok później grał już w klubie we własnym kraju. A potem... Paulinho mocno pracował i wierzył w swój talent. Dzięki temu po paru latach gry w Brazylii, przeniósł się do Anglii. Został piłkarzem Tottenhamu. A potem znów przeprowadzka na nowy kontynent, bo do Chin. I wreszcie trafił do Barcy, gdzie występuje do dziś. No i jeszcze – 27 czerwca 2018 roku Paulinho strzelił gola podczas mistrzostw świata.