nasze media Mały Gość 12/2024

Piotr Sacha Piotr Sacha

dodane 13.06.2018 09:57

VAR... jak WARTE uwagi sędziego

System Video Assistant Referee, czyli wideoweryfikacji, pojawia się w Rosji po raz pierwszy w historii piłkarskich mistrzostw świata.

33. minuta meczu Polska-Litwa. Robert Lewandowski uderza piłkę z rzutu wolnego, a ta odbija się od poprzeczki. Litwini wybijają futbolówkę Telstar 18 (taką piłkę zobaczymy na mundialu). Po chwili sędzia główny Kevin Blom dowiaduje się od sędziego VAR, Pola van Boekela, że piłka po strzale „Lewego” znalazła się w bramce, że padł gol. I pokazuje na środek boiska... 2:0 dla Polski.

System VAR jeszcze kilka razy przydał się w tym meczu. W 65. minucie Grzegorz Krychowiak strzelił bramkę piętką, lecz wcześniej dotknął piłki ręką. To też zarejestrowały kamery, sędzia zobaczył powtórkę, po czym nie uznał gola. Jeszcze później jeden z Litwinów odbił ręką piłkę w swoim polu karnym, czego sędzia nie zauważył. Potem na monitorze mógł się upewnić, że należy się rzut karny dla Polski.

Kiedy sędzia można skorzystać z systemu VAR? Tylko w czterech sytuacjach:

Po pierwsze w sprawie uznania lub nie uznania gola.

Po drugie w sprawie podyktowania bądź nie podyktowania rzutu karnego.

Po trzecie w sprawie pokazania czerwonej kartki.

Po czwarte w sprawie ukarania niewłaściwego zawodnika kartką.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..