W klasie jest chłopak, który wszystkim dokucza, kłamie, nigdy nie ma książek czy zeszytów, zadań brak, a gdy rozrabia na lekcji i jakiś nauczyciel go upomni zaraz mówi że on już nie będzie, że to się nie powtórzy, jednak prawda jest inna. Trwa to 5 lat, od zerówki, jednak interwencje rodziców nie pomogły, pani wychowawczyni też. Strasznie mnie denerwuje, nie raz chciałam go rozszarpać na strzępy, lub sprać. Jestem przewodniczącą klasy, chcę coś zrobić. Temat wyszedł na polskim i pani była zdziwiona, że mamy taki problem. 5- klasistka
Zgadzam się z Tobą, że to poważny problem. Ale nie wolno podchodzić do tego z tak wielkimi emocjami. Podam Ci w punktach trochę propozycji, możesz to pokazać rodzicom, bo oni znają wychowawczynię i działaj, ale spokojnie, z poszanowaniem człowieka.
Przez najbliższy tydzień notuj w tajemnicy wszystkie jego wyskoki i zrób taką tabelę- dzień, przedmiot, zachowanie wobec nauczycieli, uczniów, na lekcjach, na przerwach. Przypomnij sobie spokojnie dawne jego złe zachowania, te najgorsze i zapisz je w innej tabeli. Wtedy zastanów się, czy to są poważne zarzuty, możesz porozmawiać z rodzicami, z wychowawczynią.
Pamiętaj, że brak zadań czy podręczników to jego sprawa. Ale dokuczanie, kłamstwa, przeszkadzanie na lekcji, to poważny kłopot, bo nauczyciele są wtedy źli na cała klasę, źle się im pracuje i wszyscy cierpicie za jego zachowanie.
Zdziwiło mnie, że polonistka nie widziała nic o jego zachowaniu, bo to znaczy, że na jej lekcjach jest w porządku. Musisz więc spokojnie pomyśleć, jakie masz KONKRETNE zarzuty.
Zastanów się też, jakie ten chłopak ma warunki domowe, co o tym wiesz. Bo może jemu jest ciężko, nikt o niego nie dba i swoim złym zachowaniem on wyraża jakby protest, że jest inny. Przyjrzyj się jego ubraniom, piórnikowi, butom- może on jest z biednej rodziny?
Jeśli z tabelek wyjdzie Ci, że on psuje lekcje, rozdrażnia nauczycieli, bardzo Wam dokucza, to z tymi tabelkami pójdziesz do wychowawczyni i do szkolnego pedagoga. Zapytaj, co będzie dalej, bo jesteście coraz starsi, nauki coraz więcej, a spędzicie razem jeszcze sporo lat. Może dorośli coś Ci wyjaśnią, bo może on ma nadpobudliwość albo inne schorzenie. Może on poważne problemy domowe.
Pamiętaj, że nie można ucznia wyrzucić ze szkoły. Na przeniesienie do innej klasy muszą się zgodzić wychowawczynie, czasami robią wymianę i wtedy możecie dostać kogoś gorszego.
Poproś pedagoga lub wychowawczynię, by pomogły wymyśleć na niego sposób. Bo przecież on obiecuje poprawę, ale mu to nie wychodzi. Więc może nie jest złym dzieckiem, tylko nie panuje nad emocjami, nad sobą. Wtedy dobrze jest takiego chłopaka zachęcać do dobrego działania i chwalić, gdy coś mu się uda. Można zorganizować pomoc w nauce, by jednak odrabiał zadania. Trzeba się dowiedzieć, co z podręcznikami.
Sprawa jest bardzo skomplikowana i to są zadania dla dorosłych. Ale sytuacja trwa od lat i nic się nie zmienia, więc masz pełne prawo przypomnieć dorosłym, że trzeba zacząć działać, bo w 7 lub 8 klasie będzie za późno. W mojej szkole bardzo pomocne i skuteczne były spotkania ze strażą miejską. Oni spokojnie wyjaśniali zasady, mundur działa na uczniów i zawsze była poprawa. Spróbuj pomóc jemu i klasie. Bo przecież on się też męczy z tym, że jest inny, że ciągle wszyscy go upominają.
Zadaj pytanie: