nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 30.05.2018 15:00

Nie odpuszczę

Kilka miesięcy temu zakochałem się w koleżance z klasy równoległej. Mamy bardzo wiele wspólnego. Niestety dowiedziałem się, że ma chłopaka. Co prawda on jest jej przeciwieństwem, ale widać, że ona go kocha. Wiem, że mógłbym poczekać aż moje uczucie ustanie, ale nie chcę. W szkole wszyscy śmieją się ze mnie i z mojego niskiego wzrostu. Modlę się, żeby wszystko się ułożyło, ale nic się nie dzieje i powoli przestaję ufać Bogu. 14-latek

W tym wieku nie powstają trwałe związki. To jeszcze bardziej zabawa w chodzenie niż prawdziwe chodzenie. Owszem, uczucia są szczere i mocne, ale one nie wytrzymują próby czasu.
Poza tym zakochanie to emocje, za nie się nie odpowiada, one przychodzą i odchodzą. Dlatego przełknij jakoś to, że ona ma chłopaka. Nie będą długo para, możliwe, że już wakacje zakończą tę relację. Oto kilka moich rad, nad którymi trochę pomyśl. Mów jej cześć, spoglądaj na nią, uśmiechaj się, a jeśli się odważysz, to zagaduj, pożartuj, coś tam powiedz. Niech ona widzi raczej radosnego i energicznego chłopaka, a nie ponurego i smętnego. Trzeba się wziąć za siebie. Jeszcze rok lub dwa i śmigniesz wzrostem. Ale teraz, póki jesteś niski, musisz psychicznie zapanować nad kolegami. Miałam w ciągu wielu lat pracy w szkole wielu niskich i bardzo niskich chłopaków. Jeśli któryś był pyskaty, pewny siebie, radosny, to nikt mu uwag nie robił. Najbardziej znana uwaga niskich brzmi tak: "dano mi do wyboru rozum i wzrost. W przeciwieństwie do ciebie wybrałem rozum". Zduś w sobie kompleksy z powodu wzrostu. Poczuj się pewny siebie, bo jesteś zdolny, przed Tobą ciekawe życie. Szkoda go tracić na smutki, tylko zdecydowanie budować fundament, czyli uczyć się, by potem mieć dobrą pracę, pozycję. W pozycji wśród rówieśników pomaga sport lub inna pasja. Czy masz coś, co bardzo lubisz, w czym jesteś dobry, a klasa o tym wie? Pamiętam pewnego bardzo niskiego ucznia, który był świetny w koszykówce, chociaż to się wydaje nielogiczne. Grał w reprezentacji szkoły, koledzy bardzo go szanowali, bo był prawie najlepszy. A wiedział, że wysoki raczej nie będzie, gdyż oboje rodzice byli bardzo niscy.
Akceptuj siebie, bądź w miarę pogodny, śmiało podchodź do kolegów, odzywaj się, czasami udawaj, że nie słyszysz złośliwości, czasami rzuć krótko, że te dogadywania są już nudne.
Dziewczyny nieświadomie szukają chłopaków silnych psychicznie, pewnych siebie, dających oparcie. Oczywiście, są wyjątki, ale na ogół tak bywa. Więc niech ta koleżanka i inne takiego Ciebie widzą.
Pracuj nad swoim rozwojem, nad dojrzałością, pewnością siebie, rozwijaj pasje, bądź pełen energii. Czy masz szanse u tej koleżanki? Nie wiem. Ale warto próbować nawiązać koleżeńskie relacje, a co będzie dalej- czas pokaże. Napisałeś, że modlisz się o załatwienie problemów i zaczynasz wątpić w Bożą Moc. Otóż przypominam Ci, że największym Bożym darem jest nasza wolność. Nie jesteśmy kukiełkami poruszanymi przez Boga na sznurkach. Czyli prosisz o dziewczynę i masz. Prosisz o dobrą pracę i masz, to samo z ocenami. Kochany! Bóg obdarzył nas rozumem, talentami, zdolnościami, inteligencją, marzeniami, wyobraźnią i wieloma innymi darami. Dał nam pełną wolność wyboru. Owszem, mamy pełne prawo prosić Go o pomoc. Ale czy prośba zostanie wysłuchana? Bóg jest naszym Ojcem. Pamiętam, jak małe dzieci prosiły o różne rzeczy a ja musiałam odmówić, bo nie dam maluchowi noża, zapałek, nie pozwolę prowadzić samochodu. Jeśli wiele spraw toczy się źle, to nigdy nie obwiniaj Boga. W wolnej woli mamy podejmować jak najlepsze decyzje i nie histeryzować, gdy coś nie wychodzi. Ze wszystkiego można wyprowadzić jakieś dobro. Nie jest to łatwe, ale daje poczucie dumy, że potrafimy kierować tyloma sprawami sami.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..