nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 17.05.2018 10:06

Opowiadanie Marysi

Rycerz Miłosierdzia

W odległych niebieskich zastępach żył Bóg zwany Jahwe. Miał on mnóstwo Aniołów m.in.: Gabriela, Michała i Rafała. Każdy z nich był wyjątkowy, a wśród nich był też Rycerz Miłosierdzia.
Bo oto gdy jeden z ich braci anielskich zbuntował się, Rycerz Miłosierdzia walczył z nim. Bóg zamiast miecza dał mu krzyż, za pazuchę włożył różaniec i pióro Duch Świętego. Rycerz był posłuszny Bogu, więc skierował swe kroki w stronę domu zbuntowanego brata. Gdy czerń z czerwienią miał wokoło siebie zląkł się, ale dalej szedł. Nagle ujrzał swego zbuntowanego anielskiego brata a bardziej już diabelskiego brata, który był straszny. Zbuntowany brat wziął wodę pełną gorąca i czerwieni. Chciał oblać ją Rycerza. Ten wyjął krzyż i się pomodlił. Widząc, że jego brat zbuntowany przestraszył się, pokazał mu pióro Duch Świętego. Brat zrobił krok w tył, wtedy Rycerz pokazał mu różaniec i pomodlił się do Maryi. Wtedy zły brat zginął w czerwieni z wielkim krzykiem i nigdy się nie pojawiał w swym domu.


Gdy Rycerz Miłosierdzia wrócił do Boga i swych dobrych braci, przywitali go serdecznie i prosili by im opowiedział, jak poradził sobie ze zbuntowanym bratem. Ten zaś lubił dzielić się miłością, troskliwością i czuł się wśród swych braci jak w rodzinie. Powiedział: „Poradziłem sobie dzięki modlitwie do naszej Matki, Boga Ojca i Przyjaciela.” Bracia się dziwili, że nie miał miecza, tarczy i włóczni, a prosta modlitwa nie przyszła im do głowy. Rycerz był zdziwiony i zasmucony trochę, że jego bracia nie wpadli na ten pomysł.

Wtem Bóg zaprosił Rycerza przed Swe Oblicze i oznajmił mu:
- „Daje Ci powołanie byś bronił ludzi, gdyż twój brat zbuntowany teraz płata figle tam na Ziemi i odsuwa ludzi ode mnie”.
- „Boże zrobię wszystko o co mnie poprosisz, ale wtem zazdrość mnie ogranie gdyż ludzie, będą przyjmować w komunii Twego Syna a my aniołowie nadal nie.” – rzekł Rycerz.
Bóg odpowiedział: „Nigdy nie krocz tą drogą, o której mi mówisz. To twój zbuntowany brat cię zwodzi. Nidy nie wybieraj jego drogi i złych podpowiedzi.”
Rycerz rzekł: „To się robi coraz trudniejsze dla każdego anioła!”
- „Rozumiem cię, ale możesz spróbować”- zachęcał Bóg.
- „Dobrze mój Boże, będę służyć Tobie, będę naprowadzać ludzi na dobrą drogę.” – z nowymi chęciami odpowiedział rycerz Miłosierdzia.
- „Zaczynaj i zbieraj owocne plony” – błogosławiąc go rzekł Bóg.


Rycerz Miłosierdzia zszedł na Ziemię na Grenlandie. Tam zobaczył niewierzących, którzy modlili się tymi słowami: „Duchu zabitego niedźwiedzia, wybacz nam zabicie ciebie. Wierzymy, że nam wybaczysz.” Rycerz przeraził się nie na żarty.
Szedł po bielutkim śniegu, chodź z każdą chwilą było coraz zimniej. Ściskał różaniec i się modlił. Po pewnym czasie dotarł do domu, z którego dochodziły odgłosy. Nagle zobaczył swojego zbuntowanego brata, który szeptał coś do ucha siedzącemu przy stole człowiekowi. Rycerz po raz pierwszy poczuł złość. Lecz wiedział, że o co ma walczyć. Podleciał do tego człowieka i zaczął mu szeptać: „Bóg cię kocha, on jest miłością, umarł za Ciebie jak jeszcze cię tu nie było. Nie słuchaj złego, ten duch kłamie i dobrze się bawi. Zawsze pamiętaj Bóg cię kocha.”
Wtem człowiek padł na kolana i modlił się do Boga. Wtedy Rycerz Miłosierdzia się rozpłynął. Gdy wrócił do Boga pobiegł do Ducha Świętego dziękując mu za pomoc. Gdy wszyscy się dowiedzieli o nawróceniu Grenlandczyka, w Niebie odbył się bal.
Rycerz Miłosierdzia dalej nawraca ludzi i im pomaga, może i ty kiedyś go spotkasz…..?


Koniec

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..