Moja przyjaciółka obwinia mnie, że wygadałam jej sprawę z chłopakiem. Ja tłumaczę jej na spokojnie, że to nie ja i że mówiła to też innym koleżankom, więc to może one. Ale ona mi nie wierzy i się obraziła. Chciałam jej to jeszcze raz powiedzieć, wytłumaczyć, ale ona nie chce mnie słuchać. Nie wiem co zrobić! Pomoże mi Pani? Zmartwiona
Sytuacja jest trudna, bo przyjaciółka się zaparła i jest pewna swojej teorii, że to Ty.
Skoro ona nie chce Cię słuchać, to napisz jej jednego SMS-a i jednego maila, gdzie podkreślisz, że bardzo Ci przykro, że tak niesłusznie Cię oskarżyła. Ty nie narzekaj wtedy na nią, tylko prosto napisz, że czujesz się skrzywdzona niesłusznym oskarżeniem. Jeśli to niczego nie zmieni, trudno. Może z czasem jej przejdzie.
Ale w tym czasie zastanów się, czy któraś z Waszych wspólnych koleżanek nie namieszała, nie skierowała podejrzenia na Ciebie. Bo może ktoś ją przekonywał, że to Ty? Zastanów się i wtedy pogadaj z tą koleżanką. A może inna wspólna koleżanka przekona przyjaciółkę, by Ci jednak uwierzyła?
Możesz tylko do obrażonej napisać i zachowywać się naturalnie, bo jesteś niewinna. Nawet odzywaj się do niej, a jeśli ona milczy, jej problem. Ty zachowuj się tak, jak zawsze. Trzymaj się, bo jesteś niewinna i Ty to wiesz i to jest najważniejsze. Prawda w końcu wyjdzie na jaw, ważne, byś wówczas Ty nie była obrażona. W każdej chwili bądź gotowa do zgody. Jesteście w środku burzy hormonalnej, nie panujecie nad emocjami.
Zadaj pytanie: