Wulkan Kilauea wciąż groźny.
Przez aktywność wulkanu, która zaczęła się 1 maja, władze musiały ewakuować 1700 mieszkańców. W czwartek ok. godziny 5 po południu z wulkanu zaczęła wypływać lawa. Po zawaleniu się krateru, wulkan cały czas się dymi i wyrzuca chmury popiołu. Strażacy ostrzegają też przed wysokim stężeniem trujących gazów.
Jakby tego było mało erupcji towarzyszyła tez seria trzęsień ziemi. Mieszkańcy niektórych domów przyznają, że od wtorku w ich domach podłoga drżała właściwie bez przerwy. Olbrzym wznosi się na 1247 metrów nad poziomem morza i zajmuje ponad 13 proc. wyspy Hawaiʻi. Dymiąca góra jest aktywna od 1983 roku.