nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 10.05.2018 15:00

Kawałek raju

„Gdy byłam mała, starsze dzieci zabierały nas czasami nad strumyk, który płynął pod fabrycznym murem. Była to dla nas, kilkulatków, niesamowita wyprawa. A szczególne wrażenie robiła nazwa tego skrawka zieleni. Majorka. Chciałabym wiedzieć, kto wpadł na taki pomysł. Dla nas to był raj, cudowne miejsce, pełne soczystej trawy i kryształowej wody.”

Czwartek, 10 maja, 2018

Hau, Przyjaciele!

Pani Krystyna rozsiadła się wygodnie w altanie. Bardzo sympatyczna osoba, bo sprawiedliwie dzieliła się ze mną babeczkami. Na wymowne spojrzenie, że to nie jest właściwe, roześmiała się beztrosko. „Pozwól mi karmić psa przy stole, bo taki mieliśmy zwyczaj w domu rodzinnym. Nasz Kajtek był rozpieszczony do granic, ale wspominam go zawsze z rozczuleniem.” Bardzo mi się takie zwyczaje podobają. Pani nie wyglądał na przekonaną. Ponieważ jednak przed wielu laty była uczennicą pani Krystyny, nie protestowała otwarcie. Zaczęła wspominać różne ciekawe przedsięwzięcia z czasów szkolnych, niesamowite wycieczki po Beskidach, ale i po okolicach Gliwic. Okazało się, że dawna wychowawczyni dalej wędruje po górach, jeździ na wyprawy rowerowe po Ziemi Gliwickiej i ciepło wspomina dawne roczniki uczniów. „Z tymi ostatnimi przed emeryturą nie miałam już takiego kontaktu jak z wami. Pamiętasz nasze lekcje o waszych arkadiach, gdy opisywaliście swoje podwórka, różne nieużytki, polany, łąki. A ostatnie roczniki snuły głównie marzenia o willach, basenach, hotelach, domkach na drzewie kupionych w sklepach.” Pani podparła głowę i znowu się rozmarzyła. „Nawet słyszałam gdzieś ostatnio, że warto poszukać swojego kawałku raju i że można go znaleźć bardzo blisko.” Pani Krystyna roześmiała i oderwała dla mnie solidny kawałek ciastka. „Gdy byłam mała, starsze dzieci zabierały nas czasami nad strumyk, który płynął pod fabrycznym murem. Była to dla nas, kilkulatków, niesamowita wyprawa. A szczególne wrażenie robiła nazwa tego skrawka zieleni. Majorka. Chciałabym wiedzieć, kto wpadł na taki pomysł. Dla nas to był raj, cudowne miejsce, pełne soczystej trawy i kryształowej wody.” Babeczki chyba się skończyły, więc rozejrzałam się dokoła. Raj mam w ogrodzie, na polach, na łąkach, ale też w lesie, na alejkach. Jestem bardzo szczęśliwym psem, bo raj mam nawet w domu. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..