Co ziemia z nas wyciąga?

Wtorek, 8 maja, 2018r

Hau, Przyjaciele!

Paulina przysiada tak zwanych fałdów, bo w szkole trwa podobno powtórkowy szał. Do końca miesiąca oceny mają już być znane, a na zrealizowanie materiału czasu coraz mniej. Wieczorami parafianie śpiewają litanię przy grocie lub w kościele. Ogród marianek cieszy wszystkich. Dzisiaj, gdy Paulina z Jadzią i Kamilą wyrywały chwasty, okopywały krzewy, podlewały, przysiadła przy nich pani Agnieszka, stara parafianka. Uśmiechała się, wyraźnie zadowolona. Wspominała, jak ona z koleżankami dbała o ogródki przy polnych krzyżach. Na św. Marka zawsze szła procesja z modlitwą o dobre urodzaje. Zerkano przy okazji, przy którym krzyżu jest najładniej, najciekawiej. Pani Agnieszce bardzo podoba się ogród i chwali dziewczyny za pracę. „Pamiętajcie, że ziemia wchłania nasze złości, smutki, zmartwienia”. Zanuciła refren piosenki „Pamiętajcie o ogrodach. Przecież stamtąd przyszliście.” Kinga się wyprostowała. „Hm, ma pani rację. Tęsknimy za pięknem, bo tęsknimy za rajem. Dlatego też ta praca daje tyle radości. Ale nie myślałam o tym, że ziemia wyciąga z nas złe emocje.” No i zaczęły się nad tym zastanawiać, znajdywały przykłady popierające tę tezę. W takim razie i ja postanowiłam się spróbować i zabrałam się za kopanie dołka. O rety, jak się na mnie wydarły! Przecież ja też mogę mieć problemy. Cześć. Astra