Jak stawiać pierwsze kroki na czterech kółkach – radzą Julia Grzegorzak i Ania Piotrowska, instruktorki ze szkółki I Love Rolki.
Przede wszystkim, zanim staniemy na rolkach, warto pamiętać o bezpieczeństwie – własnym i osób wokoło. Po pierwsze, na głowę wkładamy kask. Po drugie, na kolana, łokcie i nadgarstki wsuwamy ochraniacze. Dopiero po trzecie – zakładamy rolki. Będzie lepiej, jeśli przy tym usiądziemy na ziemi, a nie na przykład na ławce. Rolki są na nogach? No, to wstajemy i od razu łapiemy odpowiednią – czytaj bezpieczną – pozycję (więcej w ramce poniżej). Warto też pamiętać o, zdawałoby się, tak błahych sprawach jak skarpety. Powinny być długie i wystawać za języki rolek. Dzięki temu unikniemy obtarć. Przygodę z rolkami zaczynamy na w miarę prostej i równej nawierzchni asfaltowej. Z dala od samochodów i spacerujących ludzi. Dobrze, jeśli w pobliżu znajduje się trawnik, gdzie będzie można przećwiczyć absolutne podstawy. Z asfaltu usuwamy przeszkody (gałązki, kamienie). Lepiej też nie jeździć w deszczu i omijać kałuże. Będzie ślisko, co utrudni zachowanie równowagi. Poza tym w deszczu niszczą się łożyska w rolkach. Na koniec jazdy kolejność ściągania sprzętu jest odwrotna: – rolki – ochraniacze – kask.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.