Po raz pierwszy otrzymałam zaproszenie na ślub z osobą towarzyszącą, poczułam się dorosło. Moja młodsza o rok siostra również takie dostała. Wszystko świetnie, ale pojawia się problem: nie mam z kim iść. Naprawdę nie mam nawet bliskiego kolegi, żeby go zabrać. Dziwna sytuacja, boję się, że nikogo w życiu nie znajdę. W starym gimnazjum naprawdę nie ma nikogo, kto byłby odpowiedni, a kuzyni, z którymi mam kontakt też są zaproszeni. Mama ma z nas ubaw, siostra się śmieje, a ja nie wiem, co robić. 16-latka
Ciesz się z tego wyróżnienia. Spokojnie myśl, czy nie ma ani jednego kolegi, kuzyna, znajomego, który by poszedł. Ale rozumiem problem, bo w tym wieku chłopcy też się jeszcze wstydzą, nie umieją tańczyć, nie zawsze potrafią się na takiej imprezie zachować. Towarzyszyć może też jeden z zaproszonych kuzynów, bo pewnie oni z kolei nie mają koleżanek, z którymi by mogli pójść. Przegadaj ten problem z rodzicami i siostrą. Możesz też powiedzieć Młodej Parze o tej sytuacji. Może coś doradzą? Temat wesela niech Was też cieszy i śmieszy. Bo przecież nic się nie stanie, jeśli pójdziecie same. Na weselu trzeba się weselić, partner nie jest do tego konieczny. Natomiast nie wmawiaj sobie, że już zawsze będziesz sama, bo to nieprawda. Twoja młodość dopiero się zaczyna i pewnego dnia pojawi się chłopak, na którym będzie Ci bardzo zależało i to z wzajemnością.
Zadaj pytanie: