nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 27.03.2018 15:00

Nie tylko czubek mojego nosa

Jaka szkoda, że nie mogę otworzyć okna. Tylko widzę, jak obie coś wykrzykują, jak Jadzia wyciąga rękę do tamtej dziewczyny, jak wreszcie powoli, powoli wracają do kościoła i po chwili wchodzą do środka. Możliwe, że nigdy nie dowiem się, co tak zabolało jedną i jakich argumentów użyła duga, że nakłoniła ją do powrotu. A może to wcale nie chodziło o argumenty, tylko o fakt, że komuś zależy. Muszę to sobie zapamiętać i okazać mojej rodzinie więcej czułośc

Wtorek, 27 marca, 2018r.

Hau, Przyjaciele!

Siedziałam na parapecie kuchennego okna i obserwowałam, jak uczniowie z naszej szkoły idą na rekolekcje. Rano, wśród wrzawy, pisków i śmiechów wspinały się w górę Głowackiego maluchy. Oj, nagimnastykuje się ksiądz, by ogarnąć takie energiczne towarzystwo. Fakt, gdy śpiewali, to mimo szczelnych okien słyszałam większość pieśni. Młodzież szła niespiesznie, niektórzy się ociągali. W końcu zniknęli w drzwiach kościoła. Już chciałam zeskoczyć i zdrzemnąć się w moim koszu, gdy nagle ujrzałam dziewczynę, która gwałtownie otworzyła drzwi i zdecydowanym krokiem ruszyła w stronę pobliskich pól. Chyba tak nie wolno. Ale oto Jadzia wybiega z kościoła i chyba woła tę koleżankę. Tamta przyspiesza kroku, nawet biegnie, a ponieważ czuje, że Jadzia ją goni, skręca gwałtownie w ścieżkę między domami i nawraca. Ale przecież Jadzia zna tu każdy kąt i zabiega jej drogę z drugiej strony. Jaka szkoda, że nie mogę otworzyć okna. Tylko widzę, jak obie coś wykrzykują, jak Jadzia wyciąga rękę do tamtej dziewczyny, jak wreszcie powoli, powoli wracają do kościoła i po chwili wchodzą do środka. Możliwe, że nigdy nie dowiem się, co tak zabolało jedną i jakich argumentów użyła duga, że nakłoniła ją do powrotu. A może to wcale nie chodziło o argumenty, tylko o fakt, że komuś zależy. Muszę to sobie zapamiętać i okazać mojej rodzinie więcej czułości. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..