Mam najlepszego przyjaciela. W szkole lubimy razem spędzać czas. Koledzy mówią, że się w sobie zakochaliśmy. Im częściej z nim przebywam, tym bardziej męczy mnie pytanie, czy go lubię, czy się w nim zakochałam. Już przechodziłam zauroczenie i to w tym chłopaku, ale to wraca. Wiem, że z tego nic nie wyjdzie. Nawet jeśli mi przejdzie, to znów wraca. Co zrobić? Jak się tego pozbyć? 12-latka
Rada jest jedna i pewna. Nic nie rób, tylko dalej się przyjaźnijcie, spędzajcie dobrze czas i w miarę możliwości twórzcie grupę. Lepiej, jeśli będzie Was więcej. Wtedy i weselej, iskierki zauroczenia przelatują, a wspieracie się w dorastaniu, w rozwoju.
Zauroczenie, zakochanie to emocje i trudno coś sobie zakazać czy nakazać. To się dzieje poza naszą wolą. Ale mamy rozum i poczucie humoru, dlatego można się z tego trochę śmiać, można to lekko ukryć, można czekać, aż przejdzie lub po prostu, aż będzie się starszym.
Niech koledzy dogadują, Ty się śmiej i pilnuj przyjacielskich relacji. Gdybyście stali się parą, to wnet byście się rozstali. Bo w tym wieku nie ma prawdziwego chodzenia, raczej zabawa w chodzenie. A co przyniesie przyszłość, tego nikt nie wie, tylko Bóg. Życie pisze bardzo skomplikowane scenariusze. Nie wybiegaj więc do przodu, ciesz się tym, co jest, co masz, a masz bardzo dużo. Przyjaźń to piękna relacja.
Zadaj pytanie: