Miałam dobrego przyjaciela, który po latach stał się moim chłopakiem. Chyba na zawsze już będziemy razem, bo doskonale się rozumiemy, pomagamy sobie. Moim problemem jest brak przyjaciółek. Owszem przychodzą do mnie do swoimi kłopotami, każdej wysłucham, doradzę, ale to nie jest prawdziwa przyjaźń. One myślą o sobie, ja je nie interesuję. Chłopak mnie wspiera, ale on nie ma takich problemów, posiada dobrych kolegów. Zresztą, to inne relacje. 17-latka
Oj, pamiętam tyle przyjaźni, które w chwili zakończenia szkoły czy studiów po prostu się kończyły. Albo niby przyjaźnie, a wiązały się z obgadywaniem, ujawnianiem tajemnic i spraw osobistych. Myślę, że takie czasy, takie wychowanie, że egoizm kwitnie, wszyscy skupieni na sobie, więc jeśli jest osoba słuchająca, to się ją wykorzystuje. Czasami mam wrażenie, że pojęcie przyjaźni bywa przereklamowane. Dlatego spójrz inaczej na swój problem. Masz chłopaka. Wiele wskazuje, że będziecie już ze sobą. Zaczęliście od przyjaźni i ona jest Waszym fundamentem. To rzadki i bardzo cenny skarb. Mnóstwo dziewczyn chętnie by się z Tobą zamieniło, bo one czują, że ich przyjaciółki lada miesiąc zostawią je, a Ty chłopaka- przyjaciela będziesz zawsze miała.
Dlatego zamiast narzekać, skup się na Waszej przyjaźni. Jeśli on ma przyjaciół, zbliżaj się do nich. Nie patrz na siebie zbyt krytycznie. Jesteś jaka jesteś, On Cię kocha, przyjaźnicie się, więc ceń to. W życiu zawsze czegoś nam brakuje, rzadko czujemy pełnię. Ktoś ma przyjaciół, a nie ma miłości albo ma fatalną rodzinę itd. Problemy nam towarzyszą. Nie szukaj winy w sobie, ceń swoje zalety, a o resztę się nie martw.
Zadaj pytanie: