Kuba już jawnie rechotał. „Ale łazienki niech będą współczesne. No i koniecznie dobre ogrzewanie, co?” – zapytał ironicznie. Paulina machnęła ręką na znak, że brat jest beznadziejny i niczego nie rozumie.
Środa, 21 lutego, 2018r
Hau, Przyjaciele!
„Jestem tak zmęczona nauką, no po prostu głowa mi paruje”- narzekała Paulina, gdy Pani zajrzała do jej pokoju. Akurat Kuba i Ala zdejmowali kurtki w przedpokoju, więc zaśmiali się i zapytali, co to będzie przed maturą. „Mam ochotę wyjechać na jakieś dobre rekolekcje, najlepiej w starym klasztorze. Grube mury, małe okna, dokoła rozległy ogród lub lepiej park.”- rozmarzyła się Paulina. Kuba już jawnie rechotał. „Ale łazienki niech będą współczesne. No i koniecznie dobre ogrzewanie, co?” – zapytał ironicznie. Paulina machnęła ręką na znak, że brat jest beznadziejny i niczego nie rozumie. Ala, która ze stosem zeszytów i książek zmierzała do pokoju Kuby, zatrzymała się w progu i z życzliwym uśmiechem stwierdziła, że pięknie jest marzyć, ale można też szukać raju na swojej pustyni. I nie muszą to być od razu kolorowe kwiaty w ozdobnych doniczkach, ale po prostu nasze wnętrze, przepełnione nagle dobrymi myślami na temat ludzi, zdarzeń, świata. Paulina zmierzała już do kuchni, by zrobić sobie herbatę, więc poklepała starszą koleżankę po ramieniu i skomentowała z uśmiechem: „Dobrze ci mówić, bo jesteście zakochani, na wszystko patrzycie inaczej, niż zmęczona nastolatka. Ale ok., zrobię wam herbatę i to nawet z miodem.” Pobiegłam szybko za nią, bo właśnie otwierała lodówkę i szafkę, więc pewnie będzie coś do aromatycznej herbaty. Cześć. Astra