Z szacunkiem do Eucharystii

Jego posługa zaczyna się już przed liturgią. Ale to, co najważniejsze, dzieje się podczas Mszy. Na ołtarzu. Panowie ministranci, wyczuwacie, to bardzo ważna posługa, prawda? Bo podczas każdej Mszy chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Ministrant ołtarza nakłada chleb (komunikanty) na patenę lub cyborium a do ampułek wlewa wodę i wino. Tak przygotowane dary zanosi do miejsca, z którego wyrusza procesja z darami w czasie Mszy. Kilka uwag praktycznych. Kielich, patenę i inne naczynia otaczajcie zawsze wielkim szacunkiem. Nie kładźcie na nich jakichkolwiek przedmiotów. Być może przesadzam, ale widziałem już na kielichu osłoniętym pięknym welonem np. chusteczki do nosa czy okulary. Róbcie wszystko, by tak nie było, zgoda? Najwięcej pracy ministrant ołtarza ma po zakończeniu liturgii słowa. Podchodzi wtedy do stołu eucharystycznego i oddaje mu pokłon. Na środku rozkłada korporał. Ważne, by nie czynił tego gwałtownie, ale powoli, z szacunkiem, bez nerwowych ruchów. Pośpiech – jak zawsze – jest złym doradcą. Korporał położony krzywo trzeba poprawić. Na rozłożonym korporale stawia się kielich i patenę z chlebem. Jeśli podczas Mszy odbywa się procesja z darami, ministrant ołtarza pomaga celebransowi. Ale uwaga! Na stole eucharystycznym kładziemy jedynie chleb i wino. Pozostałe dary składamy w innym miejscu, nie na ołtarzu. I co ważne, ministranci ołtarza chleb i wino wręczają celebransowi, a on zanosi je na ołtarz. Nie należy tych czynności rozpoczynać przed zakończeniem modlitwy powszechnej. Posłuchajcie, co na ten temat mówi lubelski „Katechizm służby liturgicznej”: „To jeden z największych nietaktów, jakie może popełnić służba liturgiczna. W ten sposób dają zgorszenie wiernym, ignorując modlitwę, jak gdyby sami byli niewierni, i w dodatku przeszkadzają im w modlitwie”. Mocne stwierdzenie. Dlatego pamiętajcie o właściwej kolejności. To tylko niektóre, ale chyba najważniejsze czynności ministranta ołtarza. Dodajmy jeszcze, że powinien on znać nazwy wszystkich naczyń liturgicznych i części tzw. bielizny kielichowej. I wiedzieć, gdzie szukać ich w zakrystii. Panowie ministranci! Przyznaję, że z miesiąca na miesiąc przekonuję się, jak odpowiedzialna i piękna jest wasza posługa przy ołtarzu. Dobrze, że jesteście. Powodzenia!