Jestem strasznie wrażliwa na to, co się dzieje, jak inni reagują na moje czyny i słowa. Strasznie znoszę to co mi ktoś powie, czasami załamuję się totalnie. Trudno mi znieść krytykę. Mam problemy na punkcie dźwięków i pisków wokół mnie. Czasami nie potrafię zrobić niczego przez cały dzień jak coś mnie dręczy, nawet drobiazg. Mam dość siebie i tego, że taka jestem. Kiedy mam dużo lekcj,i potrafię siedzieć, płakać i nie zrobić nic. Załamana
Rozumiem, jak Cię męczy taka sytuacja. Wynika ona trochę z ambicji, że chcesz być idealna. Spróbuj sobie ciągle powtarzać, że jesteś jaka jesteś i ABSOLUTNIE nie musisz być idealna. Każdy człowiek ma wady i każdy popełnia błędy. Śmiej się z krytyki, mów sobie, że owszem, możesz nad sobą pracować, ale idealna nigdy nie będziesz, bo to niemożliwe.
Odpowiadaj na krytykę głośno lub w myślach na przykład refrenem z piosenki Arki Noego "Nieidealna" –„ taka jaka jestem, jestem fajna, nie muszę być idealna"
Zależnie od tego, czy krytykują Cię dorośli, czy rówieśnicy możesz milczeć/ dorośli/ albo troszkę się odkuć np. "raczej się nie zmienię, więc masz problem" albo " nikt nie jest bez wad" "widzę to inaczej"
Sama o sobie decyduj, zbuduj mur, poza który nie przepuścisz nadwrażliwości. Każdy człowiek jest niepowtarzalny, jest ukochanym dzieckiem Boga, ma mnóstwo zalet, talentów Szukaj swoich i ciesz się nimi.
Ty decydujesz o tym, by się nie przejmować nadmierną krytyką, by ona dotknęła Cię tak, jak woda kaczkę. A jak wiesz, woda tylko spływa po kaczce.
Nadwrażliwość na dźwięki to już coś niezależnego od Ciebie, więc w szkole po prostu jest Ci trudno. Możesz na przerwach więcej czasu spędzać w bibliotece, a w domu dbaj o ciszę, o ile to możliwe. Jak nie, to stopery do uszu.
Jest taka zasada, że hałas tak męczy, że po nim potrzeba tyle samo czasu na dojście do siebie. Dlatego uczniowie są przez początek następnej lekcji niezdolni do uwagi, bo są rozproszeni. Staraj się więc tym sterować, nie dopuszczać do siebie za dużo hałasu.
Nie płacz nad nadmiarem nauki, bo tak jest w polskiej szkole, że roboty mnóstwo. Kombinuj nad organizacją pracy. Pracuj w ciszy, porządku, bez radia, wyłącz telefon, komputer, co zrobisz, odkładaj na stos, byś widziała, że jest coraz wyższy. Możesz robić plan odrabiania lekcji rozpisany na minuty, a do tego krótkie przerwy na ruch.
Nie narzekaj na siebie, polub siebie. Przecież w przykazaniu miłości jest nakaz, by kochać bliźniego jak siebie samego, więc KOCHAJ SIEBIE! Zasługujesz na to. Kiedyś wybierzesz sobie spokojną pracę ,a jeśli sytuacja się nie poprawi, można poprosić rodziców, by zapisali Cię do poradni psychologiczno- pedagogicznej, gdzie specjalista postawi diagnozę, może też pomóc.
Zadaj pytanie: