Przyjaciółka jest dość powolną osobą, typowa flegmatyczka. Jej tata jest dość szalony i czasem zbyt nerwowy, a oboje rodzice są przeczuleni na punkcie jej ocen. Pracują jako nauczyciele. Nie tolerują nawet czwórek Gdy przyniosła dwóję, ojciec rzucił jej telefonem o ścianę i rozbił go. Wtedy ona wyrzuciła jego nowe buty na deszcz. Dostała klapsa i teraz są skłóceni, a my chcemy im pomóc, ale jak? Szóstoklasistka
Trzeba spojrzeć na tę sytuację logicznie. Przyjaciółka chyba nie jest aż tak powolna, skoro w gniewie wyrzuciła buty swojego ojca. Rety, nie wyobrażam sobie, jak zareagowałby lata temu mój tata. Brrr... Klaps był wyrazem bezsilności ojca. Domyślasz się, że jestem z pokolenia, które klapsy dostawało, a potem też stosowało w akcie bezsilności wobec zachowania dzieci. Teraz rozumiemy, że to żadna metoda, ale emocje mogą ponieść człowieka. Aby naprawić relację, trzeba siebie postawić w miejsce drugiej osoby. Ojciec wie, że córka ma warunki do nauki, może mieć lepsze oceny i jest tego w 100% pewny. Stąd wybuch nerwów. Poza tym, ojciec ma bardzo nerwową pracę, w szkole musi panować nad nerwami, a w domu nie wytrzymał. Koleżanka potraktowała swojego tatę jak równorzędnego partnera. A to chyba nie do końca tak. Owszem, ojciec nie powinien dokonać takiego zniszczenia. W chwili takiego wybuchu trzeba go zawsze wyciszyć, a nigdy nie zrobi się tego krzykiem lub aktem agresji. Można donośnym szeptem wysyczeć "tato, opamiętaj się". W sumie liczę, że to tata lub oboje rodzice wyjdą do córki z pomysłem. Moim zdaniem oboje tata i córka- powinni się przeprosić. Ale najpierw córka może przygotować krótkie przemówienie mniej więcej w takim stylu
Kochani, chcę powiedzieć, co myślę na temat tego, co się u nas wydarzyło. Podejrzewam, że wymarzyła się wam córka podobna do was, zdolna, energiczna, szybka. A ja jestem jaka jestem. Zdarzają mi się gorsze oceny, wiem, że to bardzo drażni Waszą ambicję. Myślę, że wspólnie możemy pomyśleć, co dalej w tym temacie. Zachowanie taty mnie przeraziło. Czy ocena dopuszczająca jest powodem, by zniszczyć mój telefon? Przepraszam za to, co w akcie rozpaczy zrobiłam z taty butami. Może po latach będzie to rodzinna anegdota. Ale teraz nie jest nam do śmiechu i chyba musimy coś w tym zrobić. Czekam na wasze propozycje. Jesteście pedagogami. Jeśli przyjaciółka nie chce wygłosić mowy, może napisać list i położyć go u rodziców. Może przyjaciółka tylko porozmawiać z mamą i zapytać jej, jak ona widzi rozwiązanie sytuacji. W sumie przydałoby się trochę śmiechu dla rozładowania sytuacji, a potem szczera rozmowa, wzajemne przeprosiny i ustalenie jakiś zasad.
No i ważna sprawa- czyli zdolności. Czy dziewczyna może mieć lepsze oceny. Może potrzebuje więcej uwagi ze strony rodziców, może pomoc z uczeniu się, bo rodzice- nauczyciele często są cierpliwi dla cudzych dzieci, a dla swoich już nie. Mam cichą nadzieję, że ten porywczy ojciec już dzisiaj rozwiązał sytuację. Sądzę, że jest mu wstyd i głupio. Przecież kocha córkę i chce jak najlepiej.
Jesteście świetnymi koleżankami, gratuluję takiej postawy.
Zadaj pytanie: