No to krótka piłka: który piłkarz w 2017 roku nie przegrał ani jednego meczu w lidze? Podpowiedź: Portugalczyk.
Nieee, to nie Cristiano Ronaldo. Real przegrał chociażby w ostatnim meczu roku. Dokładnie dzień przed Wigilią uległ Barcelonie 0:3. Szczęśliwym, bo niepokonanym zawodnikiem jest Bernardo Silva. Za to, czego dokonał, należą mu się gromkie brawa... Owacje na stojąco! W 2017 r. wystąpił w 37 spotkaniach ligowych. Najpierw grał w lidze francuskiej, w barwach AS Monaco. Później w lidze angielskiej, w Manchesterze City. Grał i... prawie zawsze wygrywał, notując na swoim koncie tylko trzy remisy. Żadnej porażki. Bernardo Silva nie przegrał w lidze od 21 grudnia 2016 roku. Dobra passa trwa. Całkiem innym wyczynem może się pochwalić Urugwajczyk Sebastian Abreu. Nowy rok zaczął od zmiany klubu... Audax Italiano (czterokrotny mistrz Chile) to 26. drużyna w jego karierze. Można powiedzieć, że Abreu zmienia klubowe koszulki jak rękawiczki. Dzięki temu zwiedził sporą część świata. Kopał piłkę na czterech kontynentach, w jedenastu krajach. Były to między innymi kluby: Deportivo La Coruña (Hiszpania), Nationale Montevideo (Urugwaj), Club de Fútbol Monterrey (Meksyk), Beitar Jerozolima (Izrael), River Plate Buenos Aires (Argentyna), Botafogo Rio de Janeiro (Brazylia), Aris Saloniki (Grecja), Santa Tecla FC (Salwador). Nie tylko kopał piłkę, ale jeszcze strzelił mnóstwo bramek – ponad 400.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.